Ostatnio moje wizażowe eksperymenty sięgają coraz dalej. Wiele makijaży zostaje jednak tylko dla mojego widoku, a jak dobrze wiemy najlepszą metodą rozwoju jest zawsze wystawienie się na ocenę innych. Dlatego też przychodzę dziś do was z pierwszym wpisem serii #lookatmymakeup.
Nazwa jest hashtagiem, nie tylko dlatego, że przez to fajnie to wygląda. Chciałabym stworzyć w okół niego społeczność osób zafascynowanych makijażem, które chcą podzielić się swoimi pracami z innymi pasjonatami. Zastanawiam się nad kontem na instagramie, gdzie repostowałabym najciekawsze zdjęcia. Dajcie mi znać jak zapatrujecie się na ten pomysł, a teraz przejdźmy już do dzisiejszego makijażu.
Ostatnio coraz częściej sięgam po ciepłe barwy na oczach. Nie koniecznie są to brązy, a raczej czerwień, bordo, pomarańcz. Miałam ochotę na błyszczącą kreskę i z pomocą przyszedł mi stary, dobry duraline z inglota. Wymieszałam go z odrobiną cienia Sequin z Colourpop (który skradł wam ostatnio serce kiedy tylko go pokazałam :D) i narysowałam kreskę, która przepięknie się mieniła.
Dopełnieniem całego makijażu były usta z efektem ombre, które wykonałam najprostszą z możliwych metod: wklepałam na środek odrobione białej kredki z nyxa.
Twarz:
Podkład: Too Faced /Born This Way / vanilla
Korektor: Mac / Pro Longwear Concealer/ nw 20
Róż: Wet n’ wild / Coloricon / Mellow Wine
Kontowanie i rozświetlacz: Wibo / Contour Palette
Oczy:
Cienie: Zoeva / Smokey Eyes Palette + Inglot 607
Eyeliner: ColourPop / Super Shock Eyeshadow / Sequin + Inglot Duraline
Usta:
Jeffree Star Cosmetics / Velour Liquid Lipstick / Androgyny
NYX / Jumbo Penicl / Milk
Do następnego, x
Skomentuj wpis