Ostatni weekend w Łodzi był niezwykle kolorowy nie tylko przez light move festival, który sprawił że łódź stała się miastem światła, ale też przez warsztaty makijażu zorganizowane dla łódzkich blogerek przez markę decoderm.
Warsztaty prowadziła pani Agata Szpakowska, która makijażem zajmuje się już od wielu lat. Niezwykle energiczna kobieta, z ogromną pasją do tego co robi. Przez jej zaangażowanie do tego co robi, spotkanie minęło w przemiłej atmosferze. Tak na prawdę, nie wiem kiedy zleciało mi te kilka godzin!
Organizacja spotkania stała na bardzo wysokim poziomie. Na miejscu czekała na nas masa kosmetyków do przetestowania. Miałyśmy pod ręką tak naprawdę wszystko co oferuje marka.
Bardzo odpowiadają mi opakowania wszystkich produktów. Minimalistyczne, bez zbędnych przyozdobień, a do tego bardzo wygodne w użytkowaniu. Przykładem, mogą być chociażby błyszczyki, które zamiast gąbeczkoowego aplikatora mają wyjątkowo ergonomiczny pędzelek.
W ofercie marki znajdziemy wszystko czego potrzebujemy do wykonania makijażu w domowym zaciszu, jak i bardziej profesjonalnie. Zaczynając od kilku rodzajów baz, podkładów czy korektorów kończąc na lakierach do paznokci i tuszach do rzęs. Nie znałam przedtem marki decoderm, gdyż nie jest to firma, która celuje w sieciowe drogerie czy perfumerie. Ich produkty znajdziemy w salonach kosmetyczno-fryzjerskich, oraz w dobrych polskich drogeriach. Półka cenowa produktów jest na poziomie l’oreal, nie są to kosmetyki najtańsze ale też nie należą do wybitnie drogich.
Wypróbowałam na sobie jedną z pomadek i byłam pod ogromnym wrażeniem tego jak trzymała się na ustach. No i ten kolor! Wiecie zresztą już, że mam do takich słabość.
Przez nasze kilkugodzinne spotkanie przerobiłyśmy 4 makijaże. Makeup no makeup, czyli bardzo delikatna propozycja dobra właściwie dla każdego. Makijaż paryski z czerwonymi ustami i kreską na oku. Ślubny którego zadaniem jest maksymalnie upiększyć kobietę w tym wyjątkowym dla niej dniu i glam rock, najmocniejsza propozycja z ciemnymi ustami i smokey eyes.
Efekty jej pracy możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.
Aby oddać wam nieco klimat naszego spotkania, mam dla was całkiem sporą galerię zdjęć. Zajrzyjcie też na blogi pozostałych dziewczyn, większość z nich już podzieliła się swoimi wrażeniami.
Na sam koniec spotkania dostałyśmy kilka prezentów od marki decoderm i pozostałych sponsorów, pośród których znalazły się nail bary Celebrities Nails, które ufondowały dla nas kilka zabiegów. które zostały pośród nas rozlosowane. Po raz kolejny okazało się, że mam szczęście i dostałam zaproszenie na manicure. Na pewno skorzystam już niedługo!
Dziękuje również, za ręcznie robione, cudownie pachnące peelingi od Justyny.
Całe spotkanie miało miejsce w dobrze znanym Niebostanie, na Piotrkowskiej 17, który wyjątkowo ciepło nas przyjął. Po raz kolejny okazało się, że to świetne miejsce na spotkania w większym gronie.
Na sam koniec ogromne podziękowania należą się Justynie, za to że podjęła się organizacji tego wszystkiego, jesteś wielka!
Skomentuj wpis