Październik to mój ulubiony miesiąc. Uwielbiam te ostatnie ciepłe dni i pierwsze chłody. Kolorowe liście i deszczowe wieczory, które inspirują jak nic innego. Skoro powoli dobiega on końca pora na podsumowania i kilka słów o rzeczach oraz miejscach które w tym miesiącu sprawiły mi dużo radości!
Czasem każdy z nas traci cierpliwość do swoich brwi. Zdarzają się momenty gdy siadamy do robienia makijażu i kiedy trzeba je ogarnąć, wzdychamy ciężko bo nie mamy pojęcia jaki humor będą dziś miały. Może akurat będzie to dla nich dobry dzień i widząc się w lusterku będziemy bić im brawo? A...
Ostatnio z braku inspiracji wyciągnęłam kilka produktów których dawno nie używałam i zaczęłam kombinować co ciekawego mogę z nimi zrobić. Ostatecznie makijaż wyszedł lepiej niż się spodziewałam! A z końcowego efektu byłam na tyle zadowolona, że nie mogłam się z wami nim nie podzielić.
Jeśli ktoś jeszcze rok temu powiedziałby mi, że moim ulubionym odcieniem szminki będzie brąz to chyba bym go wyśmiała. Fiolety, czerwienie, róże… ale brązy? W życiu!