Udostępnij

Ten wpis nie ma na celu narzucenia wam tego co podoba się mi, chociaż nie ukrywam, będzie mi niezmiernie miło, jeśli przesłuchacie poniższe kawałki, a nóż coś się wam spodoba. Chciałabym was nim zmobilizować do przejrzenia folderów z muzyką, odkurzenia półek z płytami, na które dawno nie zaglądaliście. Może napotkacie się na coś o czym zapomnieliście, a przeniesie was do dawnych wspomnień i sprawi, że serce zabije mocniej.

Jak pewnie zasłyszeliście już gdzieś, albo nie: wynoszę się z domu rodzinnego. Przeprowadzam się nie tylko w nowe miejsce, ale też z komputera stacjonarnego na mojego nowego ultarabooka, który będzie mi towarzyszył, że tak to ujmę; na nowej drodze życia. Uznałam, że to świetna okazja, by zrobić porządki w tym co znajdowało się na dysku komputera z którego korzystałam dobra kilka lat. Gdy miałam już za sobą przekopywanie się przez miliony zdjęć, inspirujących obrazków i śmiesznych kotów z tumblra nadeszła pora na folder „Muzyka”.  Jako, że jestem wierną fanką spotify postanowiłam nie przenosić większości muzyki na nowy komputer, bo nie miałoby to najmniejszego sensu. Cieszę się ogromnie, że nie zrobiłam po prostu ctrl+a, delete. Straciłabym przez to naprawdę dużo wartościowej muzyki, o której najzwyczajniej w świecie zapomniałam.

Na pierwszy rzut przyszło Die Mannequin, już nawet nie pamiętam kiedy zaczęłam słuchać tego zespołu i jak się na nich natknęłam. Zespół gra cięższą muzykę, punk rock. Wokalistka zespołu Caroline Kawa, posługująca się pseudonimem Care Failure ma bardzo charakterystyczną barwę głosu, która (przynajmniej mnie) bardzo przyciąga. W swoim dorobku mają dwie epki i dwa studyjne albumy. Podrzucam wam dwa dobre single, a reszta jest tu, na spotify.

Następnym powrotem dla mnie było przesłuchanie albumu Who Are You Now? zespołu This Providence. Tu muzyka jest już dużo lżejsza, indie rock, alternative i te klimaty. Myślę, że spodoba się fanom The Kooks czy Two Door Cinema Club. Nie wiedziałam nawet, że w zeszłym roku wydali nową epkę. Dobrze, że przypomniałam sobie o ich działalności i jej przesłuchałam, bo przy Brier odwali serio, kawał dobrej roboty! Spotify.

No i ostatni band, którym chciałam się z wami podzielić to The Sounds. Tu akurat doskonale pamiętam jak poznałam ich twórczość. Maja Ivarsson towarzyszyła zespołowi Gym Class Heroes, Cobra Starship oraz Willamowi Beckettowi (oh, jakże ja się w nim swego czasu kochałam) w piosence Snakes On A Plane. Jej głos na tyle mnie zaintrygował, że postanowiłam przybliżyć sobie jej działalność muzyczną i tak natrafiłam na jej zespół. Ta szwedzka grupa gra muzykę new wave, indie rock i napawają mnie nią mnóstwem dobrej energii. Spotify.

Podejmujecie wyzwanie? Odnajdziecie zespoły, albumy czy pojedyncze kawałki które leżą pod warstwą kurzu i czekają na powrócenie do waszych łask? Może miłość do muzyki zapomnianej, dopadnie też was? Koniecznie dajcie mi znać, co odkopaliście!

Udostępnij

Skomentuj wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *