Ostatni weekend w Łodzi był niezwykle kolorowy nie tylko przez light move festival, który sprawił że łódź stała się miastem światła, ale też przez warsztaty makijażu zorganizowane dla łódzkich blogerek przez markę decoderm.
Chodząc do szkoły miałam swoje poranne rytuały. Wiedziałam, że zawsze muszę się nieco ogarnąć. Różnie bywało, czasem nie miałam czasu na makijaż, na dobieranie sobie ubrań przez pół godziny, ale zawsze starłam się przynajmniej wyglądać w miarę dobrze. Uczesać się, założyć świeże ubrania etc.
Jeszcze w zeszłym roku o tej porze nie przyszłoby mi na myśl, żeby nosić na ustach coś innego niż delikatne kolory i błyszczyki. Przez ostatni czas wiele się jednak zmieniło. Teraz zdecydowanie wole postawić na mocne usta i delikatne oko.
W chłodniejsze dni moim ulubionym śniadaniem jest owsianka, bo miło jest zjeść ciepłe śniadanie kiedy na zewnątrz jest plucha a temperatura zbytnio nie zachęca, żeby ruszyć się z domu. Latem jednak nie mam ochoty na nic ciepłego, a nie chce rezygnować z płatków owsianych, ponieważ mają dużo błonnika, witamin...